To i ja wtrącę swoje 0,03 zł. do tej gorącej dyskusji o E-M1.
Z perspektywy osoby znającej dość dobrze realia amerykańskie (byłem tam wielokrotnie, a siostra mieszka od wielu lat) uważam, że różnica w cenach wynika z przyjętego modelu gospodarczo-socjalnego, związanego bezpośrednio z t.zw. redystrybucją dochodu narodowego:
- w USA wszelkie obciążenia są niższe: pracownicze, społeczne, podatki dochodowe, podatki bezpośrednie i pośrednie związane z obrotem itd. Ceny produktów mogą więc być niższe. Ale w związku z tym państwo daje nam mniej - brak bezpłatnego szkolnictwa, leczenia, brak płatnych zwolnień chorobowych itp.
- w Eurolandzie, państwie opiekuńczym, wszelkie obciążenia są wysokie, ale w zamian mamy leczenie, szkolnictwo, social itp
Co jest lepsze?
Moim zdaniem model amerykański, bo tam Państwo nie decyduje za nas, co jest dla nas lepsze i pozostawia nam prawo do dysponowania własnymi pieniędzmi. A w modelu europejskim pieniądze w znacznej mierze przechodzą przez łapy urzędników, którzy je przynajmniej w 50% marnują i rozkradają.
Tak upraszczając: ludziom przedsiębiorczym tam się żyje łatwiej, nieudacznikom i leniuchom tutaj. Ale to moje prywatne zdanie...
Pozdrawiam
Tomek