Dzień bez uśmiechu - dzień stracony!
Wszystkim smętnym, nie mającym poczucia humoru, tudzież agresywnie reagującym na nasze wspaniałe i pogodne wpisy, zwane dalej oftopami - MÓWIĘ STANOWCZE NIE ! KRAKMAN - Uczestnik i Użytkownik czego się da..., nawet TWA![]()
hydrant mial wcinac sie w kompozycje i ja rozpieprzac.
a hydrant oczywiscie ten sam, mam taki w domu i chodze z nim po wiosce, jak robie zdjecia.
Troche ciezki, ale czego sie nie robi dla sztuki![]()
Hydrant rzeczywiście "rozpieprzył" skoro nikt z odwiedzających nie złapał bazy (ciekawe czy jeszcze się tak mówi?).
Dawno, dawno temu z kumplami byliśmy w barze i jeden miał słabą głowę, wiec po dwóch, czy trzech piwach wstawiliśmy go do autobusu. Zarzekał się, że do domu trafi i nie trzeba go odwozić. Na drugi dzień nam opowiedział, że jak się obudził, to miał tabliczkę z linii 94 w pokoju.
Ty weź odnieś ten hydrant na miejsce i daj się za fotografowanie kwiatków albo motylków.
The question is, who cares?
dziwnie tu
nie wierzę, że nie ma nic fajnego w Twojej "wsi". Może masz zly nastrój?![]()
Fiu fiu
Cześć,
Przyjrzałem się zdjęciom, za dużo ich trochę (jak na forum) - żeby pokazać, ze jedynym błyszczącym/ułożonym i czerwonym (krasnym, krasiwym, pięknym) elementem w twojej osadzie jest hydrant. Przesłanie jednak da się odczytać, ale ja osobiście wolałbym formę kolażu/collage.
Tą samą narrację ale wydaje mi się dużo mocniejszy i bardziej wyraźnym przekazem byłoby gdybyś robił instalację na ścianie z np. 100 polaroidowych zdjęć w tym temacie - istnieje jednak niebezpieczeństwo, że hydrantowy natłok skieruje obserwatora w innym, niezbieżnym z oczekiwaniem kierunku.
pozdrawiam,