Ziemia Święta 2012

[Mirek54]

Natomiast pozostawienie w hotelowym depozycie - to już trzeba by płacić

Ali mi nie o to ze do depozytu.Normalnie jak jestes na wycieczce,wczasach to masz pokoj w hotelu.Obiady,sniadania,kolacje w hotelowej restauracji.Bagaz z torby czy z plecaka wypakowujesz na czas pobytu,wkladasz do szafy.Chodzisz,wypoczywasz,zwiedzasz,fotografujesz .Rano,w poludnie, wieczorem.Czy tam trzeba ze soba bagaz nosic? czy jego miejsce w szafie jest wliczone w cene pokoju?No bo bedac kilka dni trza sie umyc,podmyc,wykapac,prysznic wziac,bielizne zmienic,Tam raczej chyba jest goraco,rozumiem w pokoju-klima, wentylacja,ale na ulicy w pelnym sloncu.Czlowiek sie poci.Czesto nawet dwa razy dziennie trza sie oplukac.No i jeszcze te bagaze na plecach.Sie dlatego pytam,bo nie lapie tego.

[tymczasowy_]

Ali mi nie o to ze do depozytu.Normalnie jak jestes na wycieczce,wczasach to masz pokoj w hotelu.Obiady,sniadania,kolacje w hotelowej restauracji.Bagaz z torby czy z plecaka wypakowujesz na czas pobytu,wkladasz do szafy.Chodzisz,wypoczywasz,zwiedzasz,fotografujesz .Rano,w poludnie, wieczorem.Czy tam trzeba ze soba bagaz nosic? czy jego miejsce w szafie jest wliczone w cene pokoju?No bo bedac kilka dni trza sie umyc,podmyc,wykapac,prysznic wziac,bielizne zmienic,Tam raczej chyba jest goraco,rozumiem w pokoju-klima, wentylacja,ale na ulicy w pelnym sloncu.Czlowiek sie poci.Czesto nawet dwa razy dziennie trza sie oplukac.No i jeszcze te bagaze na plecach.Sie dlatego pytam,bo nie lapie tego.

W ten sposób to jedynie emeryci z Niemiec zwiedzaja obce kraje

[Mirek54]

W ten sposób to jedynie emeryci z Niemiec zwiedzaja obce kraje

????????????? Chcesz powiedziec,ze innym nie wolno sie myc,spac normalnie.
Chyba nie nawiazujesz do tego,ze jak w Londynie w pokoju zawalilo sie pietrowe lozko to 14 mlodych polakow zostalo rannych.

[Hom_er]

...Czesto nawet dwa razy dziennie trza sie oplukac.No i jeszcze te bagaze na plecach.Sie dlatego pytam,bo nie lapie tego.

powiem tak - fajnie by było

Ale to był wyjazd tzw. budżetowy - z całym zestawem + i -

Czyli spanie na plaży - kąpiel pod prysznicem na plaży lub w umywalce jakiegoś baru, czasem "kąpiel" z butelki po mineralnej, a zdarzyły się również tylko chusteczki typu "dzidzuś", jedynie co kilka dni "normalny" prysznic w hostelu - ale spokojnie ludzie nie odsuwali się od nas z powodu zapachu

Jedzenie - śniadanka, kolacje, obiady w hotelu - ech ale myśmy nie byli w takim hotelu W hostelu - owszem ale robione własnymi rękami, a obiadki to ryż/makaron + sosiki z torebki/chińszczyzna z torebki + świeże warzywa Choć kilka razy popróbowaliśmy co nieco, ale "z ulicy" a nie restauracji

Klimatyzacja - a i owszem zdarzała się, w .... autobusach, sklepach, dworcach - w hostelu - no cóż spaliśmy na dachu więc nie trzeba

A poza tym luz-blus, łażenie gdzie i kiedy się chce, spanie tam albo tu, nikt nie poganiał, marudził ... i sporo pieniążków na inne wyjazdy zostało

---------- Post dodany o 22:25 ---------- Poprzedni post był o 22:23 ----------

aaaa, wspomnę jeszcze, że musieliśmy schodzić pół Jerozolimy żeby znaleźć kartusz do kuchenki z gwintem - nabijane były prawie wszędzie
Bo do samolotu z kartuszem gazu by nie wpuścili.
Ale udało się i git Ciepłe jedzonko i herbatkę można było naszykować gdzie tylko się chciało