Witam wszystkich.
W piątek, po ciężkich bojach-głównie ze sobą, kupiłem zestaw E510 z dwoma „kitami”. I cóż wszystko było by dobrze gdyby nie mały zgrzyt: Otóż ED 14-42 miał jakiś biały "paproch” między soczewkami. Zadzwoniłem do sprzedawcy z prośbą o wymianę- oczywiście żadnych problemów. Dostałem drugi obiektyw- osobiście dostarczony przez sprzedawcę, tak jak cały zestaw poprzednio. Wszystko oryginalnie zapakowane, z wierzchu czyściutkie i pachnące nowością, a w środku...
Wnętrze wygląda jak obsypane pyłem aluminiowym. Po bliższym przyjrzeniu stwierdzam, że to wcale nie musi być pył, tylko przetarcia z farby (czy też innej powłoki). Wnioskuje to po tym, że na soczewkach nie ma śladu tego pyłu, a gdyby coś w środku „latało” to pewnie by było. Dodatkowo zauważyłem, że patrząc od tyłu, trzon z ostatnimi soczewkami nie jest ustawiony centralnie.
Nie wiem może jestem przewrażliwiony, ale wydaje mi się, że tak nie powinno być???
Zastanawiam się czy te obtarcia nie będą powodować dodatkowych „efektów świetlnych”, oraz czy cały obiektyw jest centryczny?
Niestety sklep nie ma w tej chwili na stanie jeszcze innego egzemplarza i zostaje tylko reklamacja?
Pozdrawiam Bartek