Pozazdrościć ale coś wiem na ten temat jak jadę na wieś na działkę

.
Ale odbiegając od tematu jest tam bardzo fajnie bo to taka typowo zaściankowo wiocha, dzieje się tam więcej przez tydzień niż w Łodzi przez cały rok

. Jeszcze 13 lat nie przypuszczałem, że takie rzeczy mogą się dziać w centrum Polski i Europy. Wszyscy się ze sobą bzykają w rodzinie i poza, pół żyje na kocią łapę, każdy podejrzewa, że dziecko jest sąsiada ale i tak wychowują jak swoje. Piją na umór co się da i tego czego się normalnie nie da ale i tak są niezniszczalni, to że jeżdżą po pijaku to norma. Zamiast piorunochronów wystawiają w oknie obraz Matki Boskiej. Ostatnio się dowiedziałem, że dwie posesje dalej mieszka babka, która podejrzewają, że jest czarownicą. Kiedyś jak mój tata sfocił cielaka i ten po kilku dniach padł to potem poszły suchy, że to jego wina . Normalnie odlot, lubię tamte klimaty a scenariuszy jest tam na niejeden film

Cholera ostatnio Europę mi tam wprowadzili i asfalt wylali ale się dziwnie zrobiło
