A ja bym prosił nie utożsamiać sprzedawców z polityką danej firmy. Jesteśmy normalnymi ludźmi, dostrzegamy nielogiczności pewnych działań, ale mamy związane ręce formułkami 'nie musisz tu pracować'![]()
A ja bym prosił nie utożsamiać sprzedawców z polityką danej firmy. Jesteśmy normalnymi ludźmi, dostrzegamy nielogiczności pewnych działań, ale mamy związane ręce formułkami 'nie musisz tu pracować'![]()
Pisząc o rabatach odniosłam się do Twojego pytania o tutaj:
Pytałeś czy rabatować i jak wysoko. Moja odpowiedź jest taka, że owszem rabatować a wysokość rabatu zależy od oczekiwań klienta i możliwości sprzedawcy, gdzieś muszą się spotakć
Sprzedawca może i nie chce rabatować aparatu, ktory jak zapewnia, na 10 min został wyjęty z pudelka - klient zaś nie chce zapłacić za niego pełnej ceny, lub chce gratis ściereczkę z mikrofibryi nic na to nie poradzisz. Nie ma przymusu, najwyżej jeden nie sprzeda a drugi nie kupi.
Ostatnimi czasy często używam porównywarki ceneo i przy moich ostatnich zakupach FJ nie pojawił się ani razu, przynajmniej nie pamiętam :> Oczywiście możliwe, że akurat szukałam nie takiego sprzętu foto jaki jest w ofercie.
Pisząc o cenach miłam oczywiście na myśli cenę wybrodukowania modelu a nie cenę jaką woła producent od pośrednika.
Nie analizuję wyników finansowych firm foto i nie wiem jak sobie radzi FJ - u mnie na wsi polikwidowali, został tylko taki, gdzie można sobie przyjść zdjęcia wywołać i fotoramkę kupić. Nie jest też prawdą, że radzą sobie bez rabatów, bo sama e-30 kupiłam tam (dawno bo dawno) w dużej promocji. Promocja, wyprzedaż, rabat - jak zwał tak zwał. Jeśli zostały już tylko pojedyncze egz. w sklepach a brak ich na magazynie, to wiadomo że większość jest mniej lub bardziej macana, oglądana, testowana. Wtedy robimy mega promocję, która jest de facto - rabatem na wystawowe egz. wietrzeniem magazynów, oferta dnia czy jak to sobie tam nazwiemy ;] Nie mam w zwyczaju sama sobie zaprzeczać![]()
Ostatnio edytowane przez zulka ; 7.09.13 o 14:12
Ludzie nie chodzi o to aby firma dostarczała do każdego sklepu egzempaż demo, to sklep powinien wyznaczyć taką sztukę ,a później ją sprzedać jako demo albo cuś. Detaliści mają konkretne narzuty cenowe i na pewno sprzedając kilkadziesiąt sztuk danego modelu ten demonstracyjny puszczony za pół ceny i tak będzie profitowy dla sklepu. Dlaczego kupujemy demo jako nowe ? Nie trzeba być bystrzakiem aby zakumać![]()
Demo jest demo. Ma leżeć w sklepie i służyć do prezentowania przez jakiś czas. Jeśli ktoś chce kupić z rabatem przed tym okresem to powinno mu się zaproponować rezerwacje. Transakcja musi być opłacalna dla obu stron.