Witajcie,
Ostatnio zauważyłem dość niepokojące zjawisko w moim E-500 ...
Podczas robienia macro z ZD35 zauważyłem, ze gdy ustawiam AF na któryś z bocznych punktów (w szczególności z lewym), to są straszne problemy ze złapaniem ostrości. Obiektyw chodzi od min do nieskończoności ze 2 razy po czym w 90% jej nie ustawia (przełączenie na środkowy punkt skutkuje ustawieniem AF w normalnym tempie) Jako, żę ZD35 do demonów szybkości nie należy, to zrobiłem ten sam test z 14-45 i sytuacja dość często się powtarza (problemy w ok 50%). Ponieważ w 99% korzystam ze środkowego punktu, to nie jest to dla mnie jakiś straszny problem, ale sprzęcik powoli zbliża się do dwóch lat i zastanawiam się czy nie lepiej by było gdybym dał go do serwisu ... Aparat jest mi dość często potrzebny i w związku z tym mam pytanie do osób zorientowanych w realiach serwisowych - jak długo może potrwać naprawa? Czy sprzęt można samemu dostarczyć (nie ufam poczcie PL) i czy będzie szybciej naprawiony? Czy przy okazji takiej naprawy mogą też sprawdzić czy nie ma śmieci na "lepie" i oczyścić matówkę za free?![]()
Dzięki za odpowiedzi i pomoc![]()