Zmierzyłem długość wysuniętego m.zuiko 75-300. Ma 170mm. Skąd więc to 300mm? Nijak nie uzyskamy takiej wartości jakkolwiek by manipulować soczewkami i ich układem
Zmierzyłem długość wysuniętego m.zuiko 75-300. Ma 170mm. Skąd więc to 300mm? Nijak nie uzyskamy takiej wartości jakkolwiek by manipulować soczewkami i ich układem
PEN-F, PL 15/1.7, mZD 45/1.8
Jesli obiektyw ma jedna soczewke to wlasnie od tej.Jednak obiektyw to caly uklad soczewek, wiec trzeba by pomyslec o punkcie glownym w ukladzie optycznym jakim jest obiektyw.Cos jak punkt nodalny ale inaczej to sie je.Jeszcze trzeba wspomniec o przekatnej klatki(negatyw) lub przekatnej matrycy .Do tej wielkosci tez trzeba sie odniesc.Fizyka,optyka.Ja juz na rencie i ksiazki chyba wyrzucone,Albo na wagarach bylem jak to uczyli-juz nie pamietam wszystkiego.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teleobiektyw
Taka magia.
Kiedyś były obiektywy długoogniskowe. Ich wielkość odpowiadała długości ogniskowej. Było to bardzo nieporęczne, dlatego mądrzy od optyki zaczęli kombinować z dodatkowymi układami soczewek, co spowodowało skrócenie układu optycznego przy zachowaniu długiej ogniskowej. I tak powstały teleobiektywy.
Zdaje się, ale nie jestem pewien, że w tych układach chodzi o powiększenie środkowej części obrazu. Jeśli się mylę to nie zabijajcie, sam się pochlastam.
W ogródku sąsiadki są ładne kwiatki.
Popieram Stopkę Krakmana !
LUBIĘ WYCHODZIĆ NA DWÓR, NA POLE MAM ZA DALEKO.
Jak spojrzysz na wykresy przedstawione przez kolegów można nawet na logike wywnioskować że punkt F jest w pewnej odległości za układem optycznym (w tym wypadku układem soczewek) co za tym idzie nigdzie nie jest powiedziane że ogniskowa musi zawierać się w obiektywie i jego długość ma na to jakikolwiek wpływ. Wpływ ma konstrukcja przede wszystkim
Dzięki chłopaki, trochę mi się rozjaśniło. Czyli w zasadzie im dalej jest punkt ogniskowania tym większy obraz o mniejszym kącie widzenia jest "rzucany" na matrycę
PEN-F, PL 15/1.7, mZD 45/1.8
można tak to ująć
Ogniskowa w mm przydaje się w wielu miejscach do przeliczania chociażby światłosiły. Jednak do wyobrażenia sobie jaki obraz można uzyskać o wiele pomocniejsze są kąty. Bo w sumie f i tak mamy przeliczone i podane na tacy.
Eureka! Właśnie mnie olśniło dlaczego teleobiektywy (budżetowe nazwijmy) są zwykle słabe, szczególnie na długim końcu. Toż musiałyby mieć wielkie rozmiary albo jakość dedykowanych macro (pierwsza grupa skupiająca) żeby było dobrze. Oczywiście czasem jest - za odpowiednią opłatą Toż to wbudowany telekonwerter rozsmarowujący obraz na większym kole. A rozwalcowane ciasto robi się cieńsze...
A czy umiejscowienie ogniska nie ma przypadkiem wpływu na to na ile można odsunąć obiektyw na mieszku/pierścieniach?
Ostatnio edytowane przez Moominek ; 15.08.13 o 00:05
"...był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się."