Pytam się, bo, jak już wspomniałam, takie sytuacje zdarzają mi się nad wyraz często. Może chodzę w złe miejsca, może wybieram złych "modeli", może to ze względu na mój wygląd... Nie wyobrażam sobie focić mimo wyraźnego zakazu fotografowanego, to jakby w ogóle jest poza dyskusją. Tylko że u mnie wygląda to tak, że jak chodzę po jakimś rynku, dajmy na to, z aparatem, to już automatycznie zwracam swoją uwagę. I jak ktoś interesujący, komu chciałabym zrobić zdjęcie, patrzy się na mnie tak wnikliwie, to ja po prostu uciekam, nie mam odwagi zrobić mu foty. I o tego typu sytuacje pytałam @epicure'a.



Odpowiedz z cytatem
