Jeśli nie będziesz focił w kościołach, na ślubach itp. to Fl36 w zupełności wystarczy. Mam ją od roku i nie zamierzam zamieniać na Fl50.
Jeśli nie będziesz focił w kościołach, na ślubach itp. to Fl36 w zupełności wystarczy. Mam ją od roku i nie zamierzam zamieniać na Fl50.
Ja tez bym polecal FL-36. Do amatorskiego focenia, doswietlania w mieszkaniu, w plenerze, jest akurat. Jej wada jest to, ze sie wolno laduje i czasem sie to odczuwa. Jednak jest polowe tansza od FL-50, wiec jesli rzeczywiscie nie potrzebujsz profi lampy, do kosciolow itp. to lepsza bedzie FL-36 od FL-50.
Słusznie prawisz. Do wymienionych zastosowań Fl36 w zupełności wystarczy. Nawet czas ładowania nie jest moim zdaniem taki straszny, jak opisują niektórzyZamieszczone przez Rafał Czarny
Pzr
H.
możesz nieco jaśniej?Zamieszczone przez hydro
ja tam w kościele świeciłem FL-36 i nie wyszło tak źle Styknie Ci na bank
http://www.robertnawara.digartfolio.pl/
E-1 ZD14-54 FL-36 A850 135 f/1.8 85f/1.4 50f/2.8 20-35 f/3.5-4.5
willow ma rację, proste, że się da. to nie ten komfort co fl50 (głównie ze względu na czas ładowania bo siłowo fl36 daje radę chyba, że walisz po średniowiecznych katedrach) ale można sobie spokojnie dać radę. jak ktoś nie zamierza z tego żyć i pstryka okazjonalnie dla znajomych, to luz.
współczesny sprzęt niby taki zaawansowany, a większością czegoś tam się nie da zrobić. dawniej ludzie mieli w łapach kaszaloty a jakoś dawali radę i robili kawałek dobrej fotografii. dziś im lepszy sprzęt tym większe ograniczenia, chyba czegoś tu nie rozumiem.
Bylo juz o tym, nie lepiej najpierw przejrzec archiwum zamiast zakladac kolejny temat o tym samym?
Ja do podobnych zastosowań, co Ty Hydro kupiłem FL-36 i złego słowa nie powiem. W pomieszczeniach zamkniętych wielkości współczesnych mieszkań nawet czasy ładowania po odbiciu od sufitu/ściany nie są takie straszne. A jeśli ktoś nie jest szumofobem (mnie nawet ISO800 z E-500 nie przeszkadza i często używam) - to podbijając ISO można ten czas jeszcze skrócić. Zdarzyło mi się nawet focić na ślubie w dość ciemnym kościele i jakoś dało radę (przy ISO 800 z rozpraszaczem z butelki po szamponie z wklejonym odbłyśnikiem, lampa 45stopni w górę i przy ołtarzu, to nawet seria 4RAW'ów poszła z błyskami ).
OLYMPUS E-500, ZD 12-60/2.8-4.0, ZD 14-45/3.5-5.6, ZD 40-150/3.5-4.5, FL-36, filry HOYA polaryzacyjny LINIOWY i połówkowy-szary
Jak juz bylo wiele razy - FL-36 jest naprawde dobra, jak jest mozliwosc to zawsze mozna doswietlic lampa body. Jedyny mankament to dosc dlugi czas ladowania w porownaniu z FL50 ale prawie 2xwieksza cena i 4 aku zamiast 2 robi jednak roznice. Na poczatek jednak polecam FL36, kiedys zmienisz najwyzej na FL50, ja wlasnie wyszedlem z takiego zalozenia