Ośmielę się nie zgodzić z tym, że obraz Mikulova z perspektywy przejazdów w drodze do Austrii jest pełniejszy.
Przekornie odpowiem, że to Karol (i troszkę ja) będziemy starać się przedstawić pełniejszy obraz Mikulova, który może być powierzchownie oceniany jako transferowe miasteczko "na trasie". Spędziliśmy parę dni w środku i z daleka od tras przelotowych i supermarketów. Włócząc się po okolicy przez kilka dni w ogóle nie mieliśmy potrzeby oglądania tej strony Moraw.
A na marginesie, jeszcze ciepła informacja z Fejsbuka: "Lonely Planet has selected Moravia as one of its top destinations in 2013!".