Nie przepadam za zdjęciami reżyserowanymi i ich nie komentuję ale te "prawdziwe"bardzo mi się podobają. Zarówno "Kwiat Kozen" jak i "Zły dotyk" świetne... Masz oko...
Nie przepadam za zdjęciami reżyserowanymi i ich nie komentuję ale te "prawdziwe"bardzo mi się podobają. Zarówno "Kwiat Kozen" jak i "Zły dotyk" świetne... Masz oko...
Skoro ktotek nie lubisz ustawianych scenek, specjalnie dla Ciebie dwie uliczne migawki z porannej ulicy.
"Dziś wszystko za 1 zł"
"Czerwone i czarne"
Dobre to drugie, dobre.
Nie podobają mi się ostatnie dwie foty, bo są zrobione długim obiektywem. Takie "nieśmiałe" przez to. Street IMHO wymaga podejścia blisko (lub bardzo blisko) człowieka, inaczej lipa.
Ta z kominiarzami jest zrobiona szerokim kątem :P z jakichś... 4 metrów.
Czyli złe bo długim obiektywem, czy złe bo kadr, światło, obróbka nieteges?
No i to rozumiem. A nie że długim, skoro krótkim.![]()
Jeśli tak to znaczy, że fota jest wycinkiem. Zdjęcie jest płaskie, perspektywa jak z długiego obiektywu. Gość na pierwszym planie mimo, że jest bliżej obiektywu nie jest zupełnie przerysowany.
Może i szerokim zrobiłaś, ale pewnie cropowałaś. I pewnie nie 4 metry tylko 6. Szkoda, że fota nie ma exifu. Bo nie wiadomo jak szeroki był obiektyw.
4 metry do bardzo daleko jak na street foto.
WOW! - dziękuję, bardzo mi miło. Obie foty bardzo fajne jako rodzajowo-dokumentacyjne. Ich wartość będzie wzrastać z czasem - zarówno "ciucholandy" jak i kominiarze na rowerach to chyba będą powoli coraz rzadsze widoki, chociaż kto wie, kryzys nadchodzi...
Acha - bardziej podoba mi się zdjęcie pierwsze, szkoda, że jakaś ławka znalazła się w kadrze ale to szczegół...
Dzięki Rafał, dzięki ktotek.