Cieszę się, że przypadły Wam do gustu.
To dziwna historia z tym zdjęciami jest.
Wziąłem ze sobą slajdy i negatywy oraz dwa body. Slajdy miały być na "specjalne okazje" (świty i zachody :-), a negatywy na codzień, do wędrówki. Slajdy naświetlałem dość zaawansowanym OM-4 z - najczęściej - 70-210, ale korzystałem też z obiektywów o ogniskowych 24 i 28mm. Negatywy siedziały w prostym (ale nie prostackim!) OM-2n, do którego "na stałe" podpiąłem stałoogniskowe Zuiko 5cm.
Slajdy robiłem ze statywu, z wielopunktowym pomiarem światła, z blokadą lustra i ostrożnym kadrowaniem. Negatywy "na stojąco", prawie, że od niechcenia. Nieco tylko obficiej dawałem światła, o 1/3, 1/2 EV.
Negatywy podobają mi się o wiele bardziej. Powiem nieskromnie - to jedne z lepszych zdjęć, jakie zrobiłem kiedykolwiek. Facet od ryb jest moim ulubionym zdjęciem, ze wszystkich ja zrobiłem w życiu. Zdjęcie 13 - zrobię sobie odbitkę A4 :-) Nie wiedziałem, że 50-tką można zrobić i krajobraz, i portret, i zdjęcie przyrody. A można!
Polecam wszystkim pójście w plener z jednym obiektywem stałogniskowym. Do 4/3 może to być 50-tka - efektywna ogniskowa 100mm jest również bardzo dobra. Zobaczycie, jak wpływa to na sposób odbierania kadru - w sposób niesamowity zmienia widzenie. Przekonajcie się!