Ok, czyli za jasne (fakt, raczej podkręcam ekspozycję niż ją redukuję).
Dzięki za opinie
helmuth, apz, rozumiem, że w takim pojęciu fota wyprana z kolorów to każda czarno biała fota i fota w sepii itd. Kwestia gustu. W ogóle nie podoba mi się sepia, za b&w nie przepadam, czasem tak, jak to wybitnie dobrze się komponuje z treścią zdjęcia. Ale mam wrażenie, że np b&w są totalnie nadużywane, tak jak i sepia. Pewnie ta sama historia z 'moimi' filtrami.
Generalnie lubię kolory, szczególnie właśnie takie rozjaśnione jak na moich prześwietlonych fotach I nie zawsze wrzucam filtry, ale czasem to, mam wrażenie, buduje trochę nastrój zdjęcia. Po prostu obudowuję treść foty jakimś kolorem, który z nią współgra. Np foty z Kazimierza, wg mnie, fajnie komponowały się z tym postarzającym filtrem, może właśnie sentymentalny zabieg. Nie jestem hipsterską fanką instagramu, ale czasem mi się to po prostu podoba.
Ale mówię, nie chcę dyskutować, właściwie kwestia gustu, mi się foty z filtrami podobają. Pytam tylko z punktu widzenia laika, jak takie zabiegi dostępne darmowymi programami widzą zaawansowani w temacie użytkownicy.
apz, pewnie przypadkowy ale powiem ci, jak powiesz, w którym zdjęciu widzisz ten pomysł. Muszę zacząć je numerować, wiem, przepraszam.
Conchitta, masz rację, powinnam popróbować, w tym celu muszę mieć inny obiektyw, bo z tym co mam (40-150) muszę za daleko od nich odchodzić.