tak, wiem, ale chodziło mi skrót myślowy - żeby aparat miał wizjer z boku a nie centralnie jak w niby-lustrzance a tym samym żeby był pozbawiony wystających kominków pseudopryzmatów etc...
a dlaczego miałoby nie być wbudowanego gibanego wizjera? w końcu na drodze elektronicznej to żaden problem. Często, zwłaszcza robiąc zdjęcia dzieci obniżam aparat - odchylany ekranik fajnie ułatwia kadrowanie w tej pozycji. Ale w plenerze, zazwyczaj się nie sprawdza. Mając odchylany wizjer można by ciągle w miarę wygodnie kadrować
no taki, że jak na razie takiego obiektywu nie ma. Są niby dwie siedemnastki od Olympusa ale obie stosunkowo słabe i nie tak jasne jak ja bym oczekiwał. Dla m4/3 chciałbym mieć 17/1,4. I wiem że taki obiektyw się prędzej czy później pojawi! gdyby miało być inaczej obecny 17/1,8 miałby zdecydowanie lepszą jakość. Uważam że Olympus celowo zostawił sobie w zakresie osiągów trochę miejsca dla jakiegoś topowego szkła.
Nie przesadzaj, NEX-3 ma tak podły LCD do pracy w plenerze, a mi jakoś nie sprawia problemu. Dokupiłem jedynie taka osłonkę co po otwarciu z trzech stron przysłania LCD, coś a'la kominek w Mamiya RZ 67 lub jakimś innym 6x6.
1. Obawiam się, że 17mm1.8 i tak jest lepszy niż ten co jest w X100. A jeśli nie on to Panasonic 20mm/1.7 na pewno.
2. Zawsze możesz kupić Wojtka 17mm/0.95 (nawet jaśniej niż 1.4). No i wyjdzie taniej niż X100s bo korpus już masz![]()
Lubię filmy o zombie ale raczej utożsamiam się z tymi postaciami, które nadal pozostają ludźmi.Mam aparat i z wizjerem i bez i ten drugi traktuje jako zło konieczne. Poziom koncentracji na kadrze jaki oferuje wizjer jest nie do przecenienia. Pewnie ideałem byłoby rozwinięcie rozwiązania z ramką - czyli, że w kadrze widać więcej, niż obejmuje obiektyw.
Każdy porządny aparat powinien mięć i możliwość kadrowania na zombie, i z wizjerem przy oku. Oba sposoby mają swoje zalety i w niektórych sytuacjach są niezastąpione.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Nawet w pełnym słońcu, jeśli ma się pomyślunek, można spokojnie wykadrować .... a tak zresztą na marginesie, jaki prawdziwy fotograf robi w pełnym słońcuNatomiast jest wiele, wiele sytuacji gdzie bez "gibanego" LCD nie zrobimy upragnionej fotki ....
PS
Jakiegoś problemu w skupieniu się nad kadrem - kadrowaniem LCD nie stwierdziłem u siebie. Wręcz jest nawet lepiej niż z wizjerem, bo patrząc się na LCD widzimy również to co dzieje się poza LCD. I w przeciwieństwie do wizjera, mniej niepożądanych obiektów wpada mi w kadr z poza kadru, bo widzę na bieżąco co jest poza kadrem (mam nadzieję, że sens wypowiedzi jest do zrozumienia).
Ostatnio edytowane przez tymczasowy_ ; 7.05.13 o 15:58
Jeszcze nigdy nie pragnąłem zrobić takiej fotki, której nie udało się wykonać bez gibanego LCD. Normalnie aż strach pomyśleć, jak wiele genialnych zdjęć nie może powstać tylko dlatego, że większość aparatów fotograficznych nie jest wyposażonych w ten wodotrysk (o, i tutaj to jest odpowiednie słowo). I żeby nie było, miałem i bardzo chwaliłem sobie obrotowy ekran, ale bardziej jako wygodne rozwiązanie dla leniwego człowieka, jakim jestem, a nie rzecz, bez której nie da się robić zdjęć.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb