dwa dni wczesniej wyrobiłem ścieżkę w rzepaku, potem wstałem o 2 w nocy i pojechałem na miejsce. na błotku położyłem materac, przygotowałem aparat, przykryłem sie siatka maskującą, zdrzemnałem się do 5 rano, potem czekanie na słońce (raz było raz nie) i czajki. potem to już sama przyjemność
---------- Post dodany o 08:02 ---------- Poprzedni post był o 08:00 ----------
to miejsce odwiedzę wiosną pewnie w podobnym terminie (maj czerwiec) żeby woda opadła - będę o tobie pamiętał![]()