Witam
Witam
Od 20 lat fotografuje lustrzankami i przyzwyczajony jestem do wizjera lustrzankowego. I chyba "dojrzałem" by ulżyć sobie i swoim plecom (bo głównie fotografuje w górach) i przesiąść się na system m4/3 z wizjerem elektronicznym (np. OMD, Lumix, Fuji)
To co mnie nurtuje, to jakość wizjera elektronicznego. Byłem w MM, ale tam oświetlenie jest sztuczne, próbowałem położyć na stole pieniądze i wyjść na zewnątrz, ale sprzedawca się na to nie zgodził.
Mam pytanie jak sprawuje się wizjer na zewnątrz, w ostrym słońcu, na białym śniegu czy widać szczegóły, kolory obrazu i czy można ręcznie ostrzyć, i jak to wygląda w stosunku wizjera tradycyjnego.
Mam też pytanie, bo tu chyba leży mój problem, czy łatwo jest przesiąść się mentalnie na taki wizjer, czy można się szybko przyzwyczaić i skupić na fotografowaniu.
Będę bardzo wdzięczny za cenne rady i podzielenie się doświadczeniem.