Akurat tego typu "wynalazki" mnie nie przekonują. Dlaczego? Snoota można samemu zrobić z kawałka kartonu i będzie niegorszy niż to co oferuje Gary Fong.
Ring-flash jest już jakby nieco bardziej skomplikowany i domowe samoróbki nie są już tak user-friendly, portable, czy... ładne

no i last but not least efektywne.
Snoota, takiego jak przedstawiłeś, zrobiłem kiedyś sobie sam. Wykorzystałem obręcz z pokrywki po lodach (okrągłe pudełko), wkleilem do środka 1-centymetrowej długości kawalki czarnej rurki do napojów i wszystko winąłem takim fajnym sztywnym papierem, srebrnym od środka a czarne na zewnątrz. Działa wyśmienicie
T.