cześć,
Cytując Diabolique'a pozwolę sobie wypunktować, aby czytający nie ominęli i przeczytali:
Poznajemy dzięki temu tajniki pracy reportera
Ojej, to też znaczy, że masz bardzo palczaste dłonie - osób, które wpuszczono za plecy Jarosława w samym kadrze jest z 15![]()
Twój kadr mówi co innego - i w taki sposób, w jaki Sztab wyborczy/PR PiSu raczej nie chciałby pokazywać swojego szefa...
Zdecydowanie to wartościowe zdjęcie.
Pers, ja nie pałałem żadną nadzieją, jedynie uszczypliwie, acz delikatnie zanalizowałem zapodany kadr
Pani B, nie uważam, że powinnaś w tych wymienionych przez Ciebie przypadkach myśleć innymi kategoriami jak właśnie - bliskość, skupienie, niemyślenie o sprzęcie, pomysł na miejsce inne niż oczywiste - mało tego - zakładając przykładowy 35mm, wiesz dokładnie, co będziesz mieć na kadrze, jak podejść, odejść, jak postąpić z treścią - bez zastanawiania się czy może zoomować (lepiej podejść), czy odzoomować (lepiej odejść), a jeśli za ciasno - to zmienić patrzenie.
A jeśi bedziesz mieć std zooma - też się nie zawiedziesz, to kwestia umiejętności korzystania, z jednej strony rozszerzysz swoje możliwości patrzenia, kadry ci nie uciekają, możesz sobie na to pozwolić, możesz nawet mieć te same kadry w rożnych konfiguracjach szerokości - nie musisz obawiać się korzystania z dowolnego sprzętu !
Jak Diabolique pisze - otwarte oczy, i zrozumienie tematu - oraz narracja jaką chcesz użyć. To jest kluczowe, reszta to narzędzia.
Mimo wszystko zachęcam do podawania i analizowania przykładów, realnych.
Diabolique podał jedną z receptur na reportaż gdzie sednem przekazu jest człowiek i jego relacje z otoczeniem (co może jest bliższe esejowi... ? ), ale czy nie ma reportaży np z ostatniego startu wahadłowca (gdzie wahadłowiec jest bohaterem), z budowy szpitala, gdzie czynnik ludzki schodzi na drugi plan...
Realne przykłady może macie, na nich bazować byśmy mogli, by roztajnić zupełnie tajniki...
pozdrawiam,