Te 160 km do Siem Reap przejechaliśmy w dwie i pół godziny. Asfaltowa droga w tym kierunku utrzymywana jest w bardzo dobrym stanie.
10. Tak wyglądało miejsce naszego kwaterunku, niedaleko centrum miasta.
Kolejny dzień, kierunek Tonle Sap i wioski rybackie.
Tonle Sap jest jeziorem i rzeką w zależności od pory roku, kolejna zadziwiająca rzecz, to zmieniający się w ciągu roku kierunek przepływu wody, w porze suchej od listopada do maja, woda płynie w kierunku Mekongu i jezioro bardzo mocno się kurczy, od czerwca kiedy zaczynają się ulewne deszcze woda zaczyna płynąć w przeciwnym kierunku i tworzy się wielkie jezioro, jest ono największe w całej Azji Południowo-Wschodniej.
Wczesnym rankiem jedziemy około 30 km w kierunku najbliższego kanału.
11. Tak wygląda droga wylotowa z miasta.
12. Przystań przy kanale prowadzącym do jeziora.
O tej porze dnia wszyscy czyszczą i naprawiają swoje łodzie.
13.
14.
15. Płyniemy w kierunku wioski rybackiej.
Po drodze mijamy pana, który przewozi pułapki na ryby.
16.
17.
Woda blisko brzegu ma przejrzystość na 5 cm, jest tutaj bardzo płytko, do tego dno jest błotniste.
18. To przykładowa łódka do przewozu ludzi.
Mijamy pierwszych rybaków.
19.
20. Kierowanie stopą jest często praktykowane.
Młodzi chłopcy z rodzin rybackich, których nie stać na uczęszczanie do szkoły, uczą się rozstawiać sieci od swoich ojców. Łowieniem ryb zajmują się wyłącznie mężczyźni.
Dopływamy do wioski.
21. Wioska Kampong Phluk.
Domy budowane są na wysokich palach, ponieważ jezioro w porze suchej ma głębokość około 1 metra, natomiast w porze deszczowej głębokość zwiększa się nawet do 9 metrów, powierzchnia jeziora w tym czasie zwiększa się z niecałych 3 tysięcy kilometrów kwadratowych do 15 tysięcy kilometrów kwadratowych.
22.
W wiosce spotykamy małą ilość mieszkańców.
23.
To podglądnięta rodzina podczas toalety porannej. Jedna z kobiet myje maszynkę do mielenia mięsa.
24. Część rodzin mieszka w pływających domach.
A tak myją się dzieci.
25.
26.
cdn.