Nie tak dawno gościł w ramach u mnie Olytest-u kultowy obiektyw ZD 35-100. Ciekaw byłem jaki w moich zastosowaniach będzie z niego obrazek i czy zechce on współpracować z moim E-M5.
Współpraca ta mogła sie odbywać tylko przez przejściówkę, wszak aparat należy do nowszego nieco systemu mikro4/3.
Przeczytałem w przeszłości wiele pozytywnych recenzji tego obiektywu i ...
No właśnie.
Obiektyw wielki, ostrzył mi nie gorzej, jak pozostałe moje duże obiektywy, czyli po dziadowsku, wolno ale celnie.
Myślałem początkowo, że to moje ostatnie z nim spotkanie, bo obiektyw jest niespecjalnie wygodny z małym body jakim jest E-M5 bez gripa, ale jak zobaczyłem uzyskany z jego pomocą obrazki moja stanowczość gdzieś szybko się rozpłynęła.
Zobaczymy jak będą współpracować duże ZD z nowym zapowiadanym na ten rok kolejnym aparatem E-systemu Olympusa.
Do czasu testu na nowym body pozostaję w rozkroku. Jestem jak w tym przysłowiu: chciałabym, a boję się.
Wiem, że próbowałem zastosować ten obiektyw nietypowo wszak jest to głównie obiektyw studyjny, ze starszą odmianą autofokusa.
Ale, wynikowe pliki są lepsze niż śmiałem sadzić że będą.
A w ogóle lwi pazur pokazało to szkło w zdjęciach nocnych, gdy brakowało światła.
apz