W styczniu 2013r wybrałam się do Brazylii. Odwiedziłam Rio de Janeiro, Paraty oraz wodospady Iguacu. Było przepięknie, ale kosmicznie gorąco. W Polsce minus dziesięć stopni Celsjusza a tam plus 40. Ciężko wytrzymać ale warto było. W pierwszej kolejności było Paraty (1,2,3)- miasto oddalone kilkadziesiąt kilometrów od Rio. Jedzie się do niego wzdłuż przepięknego nadbrzeża. W Rio oczywiście trzeba było odwiedzić Corcovado, Copacabanę i siedlisko samby (4,5,6,7,8,9,10).
Na deser zostały CUDOWNE wodospady Iguacu - 2 godziny lotu od Rio (11,12,13).
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.