Planistigmat, fajne przypomnienie, mi tez został pewien sentyment do zenita, (trochę z podobnych powodów: PRL-owskie marzenie), ale jako aparatu strasznie go nie lubię.
Pierwszy zenit z którym się zetknąłem to też chyba zenit E ze światłomierzem w okienku nad obiektywem, ale to był aparat ojce i tylko rzadko go dostawałem do ręki. Moja TTL-ke kupiłem w Fotooptyce w latach 80-tych, służyła mi kilka lat, robiłem nim moje pierwsze makra, do czego niezbyt sie nadawał (ciemny wizjer, ziarnista matówka, co szczególnie ujawniało się po założeniu pierścieni albo mieszka, strasznie słabe krycie wizjera- chyba to jest 70% i synchronizacja lampy na 1/30). Z wielka radością zamieniłem go na kupioną na giełdzie w stodole Praktike MTL-3. To był dopiero aparat który polubiłem!
Tak, dokładnie. Był też klon minolty x-300 pod nazwa Zenit. Też w to nie bardzo mogłem uwierzyć w pierwszym momencie.
http://ussrphoto.com/forum/topic.asp?TOPIC_ID=983
Wielu nie zdaje sobie sprawy że niezależnie od modelu aparatu ich zdjęcia będą wyglądały tak samo
Też jestem mocno zaskoczony! Co jak co, ale na nazwę 'Zenit' Chińczycy się połakomią... Tego się nie spodziewałem!
A skoro zeszliśmy jż na temat ciekawych Zenitów - widzieliście kiedyś Zenita z bagnetem, wymiennym pryzmatem, półautomatyczną ekspozycją i... centralną (tak, to nie pomyłka) migawką z zakresem czasów 1-1/500s? Rosjanie produkowali takiego właśnie Zenita 4 w latach 1964-1968. Była też wersja z automatycznym przesuwem filmu silnikiem - nazywała się Zenit 5. Z tym ostatnim Zenitem związana jest ciekawa historia - jeden z pierwszych wyprodukowanych egzemplarzy tego na ówczesne czasy bardzo nowoczesnego aparatu zostal przeznaczony na prezent dla ówczesnego władcy ZSRR - Chruszczowa. Gdy aparat byl wieziony samochodem na Kreml - wybuchł w nim akumulator zasilajacy silnik przewijania filmu. Ponoć nawet rodziły sie podejrzenia, czy nie miał to byc zamach na I sekretarza KPZR...
http://www.sovietcams.com/index.php?1530748524 - po angielsku
i nieco inna strona dla tych, ktorzy n ie boją się cyrylicy: http://www.zenitcamera.com/archive/zenit-4/index.html
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Jak zacząłem się zagłębiac w temacie Minolty x-300, to zacząłem się zastanawiać, czy nie była najczęściej kopiowanym aparatem tamtych czasów
Bardzo ciekawa historia z tym prezentem dla Chruszczowa, ciekawie to by było, jak by tak ten akumulator "pierdyknął" w momencie wręczania![]()
Wielu nie zdaje sobie sprawy że niezależnie od modelu aparatu ich zdjęcia będą wyglądały tak samo
Wyszomir, tamte zenity 4, 5 i 6 , z centralną migawką były zupełnie nieosiągalne, przyznam się ze nigdy takiego w użyciu w Polsce nie widziałem. Pamiętam tylko zdjęcie z ówczesnych książek o fotografii "cudo techniki radzieckiej " zenith6 z wielkim zoomem Rubin (o jasności 2.8.) To były takie aparaty o śladowej produkcji, podobnie jak np. AŁMAZ (połączenie Nikona z Pentaxem made in CCCP)
Ale gdzieś tak koło roku 2005 był produkowany zenith KM z wbudowanym motorkiem, nieco podobny do znanej u nas Yashica 108, nawet raz go widziałem na allegro
Ostatnio edytowane przez Makromaniak ; 3.03.15 o 14:29
Contax 137 MA Quartz
Zasilanie to cztery zwykłe "paluszki", co mnie bardzo cieszyPomimo tego nie czuć, że jest ciężki. W wizjerze dostajemy informację, oprócz oczywiście wskazań światłomierza, o aktualnej przysłonie (peryskop) oraz, co raczej niespotykane w tamtych czasach na codzień, ilości klatek na filmie.
ps. a tak wygladał, jak do mnie trafił jakiś czas temu
pps. okleiny nie wymieniane, odnowione orginalne bez odklejania
![]()
Ostatnio edytowane przez sepi19 ; 3.03.15 o 14:55
Wielu nie zdaje sobie sprawy że niezależnie od modelu aparatu ich zdjęcia będą wyglądały tak samo
Produkcja była mała, ale jednak trochę ich było - Zenitów 4 wyprodukowano 19740 sztuk a Zenitów 5 11611 sztuk (dla porównania - najliczniej produkowanych Zenitów E wyprodukowano 3334540 sztuk). Kilkanaście lat temu jeden z kolegów przywiózł na plener (chyba pl.rec.foto, ale mógł też to być plener forum Pentaxa) Zenita 4 z obiektywem ze swojej kolekcji - wszystkim szczęki opadły z podziwu
Jeszcze jedno - aparaty o których mówimy zazwyczaj nazywały sie Zenit (bez litery h na końcu) - Zenith najczęściej wyglądał tak (zdjęcia nie moje):
były też starsze wersje (innego producenta):
Aczkolwiek rzadko, bo rzadko, ale przypadki oznaczania aparatów z Krasnogorska nazwą Zenith też sie zdarzały:
Był też nawet Żenith
Ostatnio edytowane przez wyszomir ; 3.03.15 o 20:23
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Wydaje mi się ze "zenith" był eksportową nazwa na "dziki zachód"