Jaguar ciekawie zaprezentowany, u mnie budzi jednak negatywne skojarzenia z katastrofą.
Fakt - mi też takie skojarzenia się nasunęły. Ale nie znamy kontekstu - może autorzy ekspozycji właśnie takie skojarzenia chcieli wywołać?
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Ja nie miałem takich skojarzeń. Kiedy przypadkiem natknąłem się na to miejsce, widząc tak nietypowy obiekt z daleka, zaciekawiło mnie, czy jest to prawdziwy samolot. Patrząc na tego Jaguara z bliska, nie było wątpliwości, że to oryginał. Od razu dodam, że nie zwiedzałem tej placówki, gdyż nie trawię tego rodzaju muzeów, które moim zdaniem, z prawdziwą sztuką, mają niewiele wspólnego. Poza tym w Miluzie, są dwa inne muzea światowego formatu, na które od dawna ostrzyłem sobie zęby - Cité du Train i przede wszystkim, chyba najsłynniejsze muzeum motoryzacyjne, będące mekką miłośników samochodów - Musée National de l'Automobile. Obydwa są świetne i godne polecenia każdemu, kto choć trochę interesuje się techniką.
Pozostając w temacie motoryzacyjnym - Harley-Davidson Tri Glide Ultra, uchwycony na tegorocznym Air Show w Radomiu.
![]()