Lampa to nie problem, można zębami błyskać.
Gorzej jak ma się sklerozę jak ja. Wyjmuję aparat, robię zdjęcia. Oczywiście emanuję samozadowoleniem.
I nagle patrzę na ekran, a tam napis "brak karty pamięci".
No pięknie, zapomniałem włożyć, może nawet zabrać.
Na szczęście Dorotka kartę moją zabrała.
Bo przed wyjściem kartę ową nawet przygotowywałem na zdjęcia. Tylko zapomniałem włożyć.