willow, mam nadzieję, że jesteś rozsądnym facetem i "strzelisz focha" z powodu dyskusji pod twoimi zdjęciami
ale... co was tak zachwyciło (zachwyconych pytam

)?
Kadry są powtarzalne, takie jakich miliony powstały podczas ślubów. Nic odkrywczego, nic, co spowodowałoby, że któreś zdjęcie zostałoby w pamięci na dłużej. Są poprawnie naświetlone, poprawnie skomponowane, poprawne do bólu - i tyle.
Czy wiejscy ślubni chałturnicy, przepalający 50% zdjęć i w drugich 50% nie trafiający w ostrość mają być wyznacznikiem jakości (przy nich zdjęcia willowa są faktycznie rewelacyjne)?