Na początku grudnia 2012 pisałem o moich (użytkownika X100) wrażeniach z OM-D po kilku dniach. Teraz kolejny etap - minął miesiąc, a ja miałem okazję użyć aparatu dokładnie w celu w jakim został zakupiony - do pamiątkowego fotografowania na wyjazdach.
W ramach wydawania pieniędzy kupiłem M.Zuiko ED 9-18/4,0-5,6 (nic szerszego nie udało się znaleźć). Po nadejściu przesyłki - zapiąłem do korpusu i natychmiast odesłałem obiektyw do sprzedawcy. To zupełnie nie to, czego się spodziewałem! Obiektyw duży, niesympatyczny w dotyku, z blokadą transportową... Już dawno nie miałem w ręku czegoś, co tak bardzo by mi (niemerytorycznie!) nie pasowało!
Na szczęście zakupy przez internet łatwo się odwraca. Wiedziałem, że nie ma co iść na kompromisy. Za dużo kompromisów, to może powstać kompromitacja.
Dlatego też mój zestaw szkieł na wyjazd był następujący:
Panasonic G X 12-35/2,8
M.Zuiko ED 45/1,8
Panasonic G 100-300/4,0-5,6
do tego w torbie żony E-PM2 i Panasonic G X 14-42/3,5-5,6 (Pancake).
W pierwszej chwili planowałem wziąć jeszcze M. Zuiko ED 60/2,8 (Marco) (celem - a jak będzie kiepska pogoda i będę przez tydzień siedział na trawniku?). Na szczęście resztki zdrowego rozsądku powstrzymały mnie przed zabraniem kolejnego grata.
45/1,8 nie użyłem ani razu! Jakoś nie wyszło. To dziwne szkło - albo za długie albo za krótkie. (Znaczy się czas dokupić 75/1,8
Przez 99% czasu używałem 12-35, a 100-300 zapiąłem tylko dwa razy. Raz na ptaka, a raz aby uzasadnić noszenie go ze sobą przez tydzień. Oczywiście zapiąłem go bez wyłączenia stabilizacji w szkle, więc zdjęcie i tak wyszła kicha
Bardzo mi przypasował 12-35/2,8 - zakres, jasność obiektywu bardzo dobre, a przy jego kompaktowym rozmiarze - okazał się rewelacyjnym kompanem podróży.
Z uwagi na uwarunkowania logistyczne fotografować mogłem głównie w godzinach niewłaściwych (tj. w południe!).
Poniżej wybrałem kilka zdjęć, w których wykorzystałem różne możliwości zestawu, na których mi zależało kupując ten aparat. Nie jest moim celem "chwalenie się fotkami", a jedynie pokazanie wykorzystania cech.
Zdjęcia robiłem RAW + Medium JPG. Poniższe załączniki to w zasadzie bez obróbki PhotoShopowej (bo nawet nie mam tego programu). W jednym chyba przesunąłem kolory, a w dwóch zwiększyłem nasycenie w Aperture.
Na plaży udało mi się użyć szybkiego autofocusa - złapał akrobatę we właściwym momencie. Fotografia z brzucha.
W środku nocy udało się bez problemu zrobić fotkę na bazarze. Kadrowanie wyświetlaczem odginanym.
W ogrodzie botanicznym w pierwszej chwili pożałowałem braku obiektywu makro, ale to co chciałem udało się i tak zrobić moim zoomem.
Zazwyczaj fotografuję jedzenie, które udaje się zjeść w różnych dziwnych miejscach. Tak było i tym razem. Przesłona 2,8 pozwala rozmyć conieco.
W samo południe na plaży - to masakra fotograficzna. Ale czasem można coś wyciągnąć - nawet coś jak burzę piaskową.
Zdjęcia bazarowe, gdy nie ma czasu na myślenie, tylko trzeba strzelać jak jest okazja.
Zdjęcia z kolorami wychodzą jak powinny.
Znowu jedzenie i znowu rozmycie planów. Zgodnie z oczekiwaniami (jak na warunki polowe).
Sceny kontrastowe w południe - jakość wchodzą. Tu jednak przydałaby się na pewno obróbka cyfrowa RAW-a.
Tu robiłem 100-300 z pseudostatywu, z włączonymi obiema stabilizacjami. Nie zawsze się wszystko musi udać
I knota można strzelić wieczornego...
Jak na razie jestem bardzo zadowolony z zestawu O-MD + 12-35/2,8. E-PM2 się dla mnie nie nadaje z uwagi na brak wizjera.
Obiektyw kitowy (12-50/3,5-6,3) jest mi niepotrzebny, kiedy mam 12-35. Z pewnością będę chciał kita sprzedać, bo nie używam. Kolejna zagadka, czy Panasonic 7-14/4 jest tym, co by mi się przydało? Kilka razy brakowało mi szerokości (np. zdjęcie przy stoliku, gdy kelner nalewa w atrakcyjny sposób herbatę ze sporej wysokości)... Ale czy by mi się chciało (i czy bym zdążył?) przekładać szkła w takich warunkach polowych?
Czego mi się nie udało - nie wiem, czy da się, aby po przejściu na tryb "A" zawsze zaczynał od przesłony 2,8. W tej chwili to domyślna przesłona (np. po zmianie obiektywu) wydaje się być dosyć losowa. Dla mnie idealnie byłoby: tryb "P" - automat, tryb "A" - jak najbardziej otwarta. W tej chwili po przejściu na A często muszę kręcić pokrętłem, a do tego pokrętła nie są dedykowane przesłona / czas - inaczej pracują w M, a inaczej w A/S.