Rafrog,
Jesli załozyć, ze jest to pierwsza sesja slubna, to u mnie zdałes egzamin - rzucony na głęboką wodę (ślub, to bardzo głęboka i zdradliwa woda), utrzymałeś się na powierzchni, co prawda pieskiem i troszkę żabką, ale nie utonąłeś. Wydaje mi się, że masz pewne pomysły, jedne wypalają, inne nie. Potrzeba pewnej praktyki i będziesz gnał motylkiem. Obiektywem 14-45 mozna robić dobre zdjęcia slubne, przynajmniej jeszcze lepsze od powyższych, nie wierzę w tzw. mydlenie, to jest tylko wymówka.
Pzdr, TJ