W szóstce pozmieniano nieco głównych narzędzi. ACR (będący właściwie silnikiem z lightrooma) przeszedł bardzo pozytywną zmianę - zniknęły ostatnie błędy z poprzednich wersji (kolorowe krawędzie z efektem ''solaryzacji'' przy silnym zakrzywianiu świateł). Ale jest jedna zmiana nieciekawa, a łatwa do ominięcia: przy redukcji wymiarów zdjęć na np. stronę domyślnym algorytmem jest ''dwusześcienny automatyczny''. To bardzo agresywny algorytm zabijający subtelności. Polecam ''dwusześcienny do gładzenia gradientów'', a potem lekkie ostrzenie z promieniem 0.2, góra 0.3 albo jeszcze lepszy: b-spline z irfanview.
Kilka rzeczy przekombinowano, np. narzędzie do kadrowania. Program w wersji 32bity jest napisany niedbale, ma problemy z zarządzaniem pamięcią i problemy z wykorzystaniem grafiki 3D. Cóż, takie czasy - nikt się nie cacka z wydajnością...