A dlaczego kot ma się kojarzyć z czymś milutkim? Przecież to zwierzę, które jak wiadomo "chodzi własnymi drogami", czyli zlewa wszystko i wszystkich, czyli niezależne jest na swój zwierzęcy sposób. Kot potrafi też zabijać dla przyjemności.
Aleś pojechał
kot, lew, tygrys czy inna cholera, nigdy nie zabija "dla przyjemności" jest po prostu drapieżcą i przez całe swoje życie doskonali sztukę
łowiecką. Czasem wygląda to jak "zabawa" ale to po prostu "trening". W naturze od tych umiejętności zależy jego życie.