Taka metoda "dogrywki" to najlepsza droga do tego, żeby wygrywały zdjęcia najbardziej poprawne - będą wygrywać zdjęcia, które się wszystkim "trochę podobają". Wydaje mi się, że w konkursie chodzi o zdjęcia, a jurorzy pełnią rolę służebną. Stwierdzenia o "lekceważeniu" i "samopoczuciu" jurorów wydają mi się nieporozumieniem.



Odpowiedz z cytatem

