
Zamieszczone przez
Janko Muzykant
Powiedzmy sobie szczerze: wszystko, co sensownie robi zdjęcia, nada się. Naprawdę kotlety nie wymagają wiele, tyle żeby bardzo nie szumiało przy 800 iso. Całe gadki o tym, ile to dziesiątek tysięcy trzeba wydać są tylko pustym gadaniem gości, którzy lubią zabawki i/lub chcą się nimi wyróżnić.
Inny aspekt sprawy to traktowanie problemu dwojako: albo robimy zdjęcia i sprzedajemy zdjęcia albo sprzedajemy usługę biegania z drogim, dużym aparatem wraz ze zrobieniem zdjęć. I na pierwsze są klienci, i na drugie. Trzeba sobie określić rynek i dokładnie trzymać się założeń. Mnie rynek numer dwa nie interesuje, albowiem nie lubię czynić pozorów czy - innymi słowy - być małpą do wynajęcia.