K@czy, pisaliśmy kiedyś o Kaziku, pamiętam, że miałeś jakieś obiekcje co do jego obecnych dokonań ale przyznać mu trzeba, że na koncertach daje z siebie maksimum jak mało kto. 3 godziny to norma.
Wczoraj byłam na Cool Kids Of Death. Liczyłam na super zddjęcia, bo dynamiczni są i z jajami. A na scenie ciemno, większośc świateł od tyłu, kiszka jednym słowem. Zależy mi na zasileniu tego wątku, więc wykrzesałam te 3 miernoty spośród 157 zrobionych...
P.S. Na zdjęciach sam wokalista, bo reszta zbyt statyczna była i nieciekawie wyszło.