Mr. rrradek dla mnie też duże znaczenie ma ergonomia i sposób trzymania aparatu, a jako "stary " analogowiec mam sentyment do ich urody. Wlasnie dlatego wybrałem E400-mały, cudownie wyprofilowany i wypasiony sprzęcik, ot taki dla amatora górskich wycieczek, a żeby było jeszcze lepiej to pod te nowe design y Olka/ E4xx, E510/ zaprojektowano zupełnie nowe zoomy o naprawdę dobrej optyce, o mechanice nie wspomne, bo jakość to cecha Olka, która też mnie do siebie skusiła. E400 nie jest przesadnie mały, jest raczej lekki, co jest cecha nie do przecenienia. Pamiętam, jak dziesiatki lat temu ktoś zza żelaznej kurtyny przywiózł Pentaxa z serii M ,juz samo porównanie gabarytów tego aparatu z królującym wtedy Zenitem to był szok, a innych parametrach przez sentyment dla ruskiej maszyny nie wspomnę. E400 podobno ma szumiąca matrycę cokolwiek to znaczy.Otóż nie jestem o tym przekonany. E400 zapisuje obraz zajmując jakieś dwa razy więcej miejsca od np. Canonów w tym segmencie. Prawdopodobnie dlatego,ze obraz jest mniej przetwarzany przez procesor np. nie odszumiany lub mniej. każda obróbka zdjęcia niestety ale powoduje zmniejszenie ilości bajtów, kompresję. Mając nadmiar mega jest z czego schodzić. Ostatnio poprosiłem znajomka z Poznania-pracownika agencji reklamowej, który ma dostęp do do super programów odszumiajacych, własnie o odszumienie fotki z E400 zapisanej w ekwiwalencie ISO1600 Zobaczę co z tego wyjdzie, ale dopiero jak ów kolega wróci z urlopu. Na razie porównuje sobie zdjecia z mojego E400 z Canonowymi pochodzacyni z 350tki sąsiada.Znakomicie wypadają przy prawie doskonałych fotkach Canona. Dla mnie słuszność wyboru Olka potwierdziły wykonane w Fotojokerze powiększenia w formacie 30x40 z plików pochodzacych z E400, w tym jeden w czułości 1600. Powiem tylko-miodzik, to jest własnie to! Mój miodowy miesiąc z E400tką juz minął i po ochach i achach! zauważa się wady, a tych z biegiem czasu będzie przybywać.Podstawy Olka zakupiłem, teraz czas na rozbudowe systemu. Jak mogę coś polecic, to tylko jedną uwagę ! o wyborze sprzętu zawsze niech decyduje osobiste porównanie i wymacanie aparatu, po uprzednim zapoznaniu się z jego możliwościami i ich dopasowaniu do swoich oczekiwań. Nigdy nie kierowac sie hasłami reklamowym typu: " robimy najlepsze zdjęcia na świecie", nie ma czegoś takiego. Jeżeli Ktoś kupuje Dslr tylko po to, aby klikać w kompie i porównywać, czy fotki szumią mniej lub wiecej, jego sprawa, życze dużo zdrowia. Olympus to bardzo dobry wybór, a E400 czy E330? Cokolwiek by nie wybrać, da wiele satysfakcji i przyjemności.Parafrazując słowa piosenki można powiedzieć: dziś nieudanych lustrzanek już nie ma! Pozdrawiam.