zaglądamy bo warto![]()
zaglądamy bo warto![]()
Fajne ruiny. Ciekawi mnie to, że nie ma na zdjęciach ani śladu człowieka. Nikt nie odwiedza/dogląda tego miejsca?
Pozdr
Kolorowy zawrot glowy... w takim pieknym swiecie, ktory nam pokazujesz.
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
Oczywiście są turyści i są nawet bilety wstepu do wiekszości kompleksów (bo tak te porozrzucane ruiny chyba można nazwać). Turyści to przewaznie azjaci, głównie japończycy, którzy pojawiaja się czesto grupami z przewodnikiem. Wystarczy poczekać kilka minut i ma się obiekt praktycznie dla siebie. Zresztą po tej wyprawie japończycy staną się chyba moja ulubiona nacją. Jadąc minibusem do Ayutthaya byłem jedynym białym, a połowa pasażerów to byli młodzi japończycy. Jak dojechaliśmy na miejsce to okazało się, że czekał juz na nich wcześniej umówony tuk-tuk. Jak zobaczyli, że rozglądam się za jakimś innym srodkiem transportu to od razu zaproponowali, że mnie podwiozą a była ich spora gromadka a tuk-tuk jest raczej malutki
Ostatnie zdjęcia są ze śwityni Wat Chai Wattanaram, która jest oddalona od głównych zabytków o kilkanascie minut jazdy tuk tukiem i tu faktycznie turystów było może kilkunastu, ale budka z biletami była a i rooboty ziemne były prowadzone (chyba robili jakieś odwodnienie), wiec musiałem niektóre kadry trochę przyciąć. Przez wielu Ayutthaya jest uznawana za największą atrakcję Tajlandii ale widać, że zdecydowanie więcej turystów wybiera plaże. A na plażach dominuje inna nacja - nasi bracia rosjanie.
Ciekawe zdjęcia . I bardzo ciekawy opis podróży. Jeśli można prosić o więcej takich opisów z podróży to byłoby ekstra.
Takie przeżycia podczas podróży jakie opisałeś , myślę że są tak samo interesujące jak zdjęcia.
Pozdrawiam
Właśnie przejrzałem wątek, i czuję się jak po podróży. Fajne zdjęcia, dobre oko. Czy na 104 to jakiś genetycznie modyfikowany por?![]()
[Tour de Asia] Bangkok - kanły
106.
107.
![]()
108.
109.
Kanały - Menam przepływajcy przez miasto wypelnia rozbudowana siec kanalow na których koncentrowało się życie Bangkoku. W XVIII wieku spora czesc populacji mieszkala na bambusowych tratwach. Stąd Bangkok zwany był przez zagraniczych przybyszy Wenecj Wschodu. Dopiero na początku XIX wieku zaczęto budować domy na ladzie na większą skalę. Obecne kanały to w zasadzie pozostałoś po tym co było, bo znaczna czesc została zasypana ze wzgledow sanitarnych i potrzeb rozrastającego się miasta.
Anegdota - w sumie to nie planowałem wyprawy po kanałach w dniu w którym ją odbyłem. A stało się to tak, kupilem całodniowy bilet pozwalający się przemieszczeć po Menamie i miałem w planach Wielki Pałac oraz muzeum barek królewskich. Ponieważ muzeum jest na drugiej stronie, trzeba wysiąść z głównego statk i przesiąść się do mniejszego (tak mi tlumaczono). Wiec grzecznie usiadłem i czekałem - pojawiła się grupa kilku francuskich turystów i podpłyneła łódź, jakiś człowiek na przystani dał osobie w łodzi zwitek pieniedzy i zaprosił nas do łodzi. Ja jeszcze upwniłem się czy aby na pewno płyniemy do muzum barek królewskich i wszyscy potwierdzili. Więc wsiadłem zadowolony, obejrzelśmy muzeum (Francuzi nawet cierpliwie na mnie czekali bo skończyli wcześniej), wsiadamy, a ja patrze a gość zamiast wracać na drugi brzeg wpływa w jakieś kanałyI tak spędziłem nieoczekiwanie 3 godziny na zwiedzaniu kanałów. Francuzi byli bardzo sympatyczni i po powrocie wymienilismy się mailami. Zadziwijące było w tym wszystkim to, że to była grupa znajomych, którzy wspólnie podrożowali i znali się doskonale, a moją obecność na stateczku potraktowali jako coś oczywistego.
Macik_WM - dzieki, tak z reką na sercu to nie wiem co to jest ale chyba jakaś trawa.
![]()