Da się, ale po co?
Obecnie rynek foto jest wysycony więc producenci kombinują. Olek kombinuje w gadżeciarstwo - dużo, skądinąd bardzo dobrych, ale bardzo drogich w stosunku do kosztów produkcji stałek (może nie do końca, bo należałoby wziąć poprawkę na masowość, która nie jest taka jak np. 50/1.8 Canona). A ludzie kupują, bo to fajne - jak wagoniki kolejki albo monety z kolekcji - ''zbierz je wszystkie''. Większość popstryka kilka zdjęć dwa razy do roku i to wszystko, ale nie o to chodzi w tej zabawie, a w zdobywaniu i patrzeniu jak przybywa.
Gdyby nie wyjątkowo dobry kit olka (ale niestety ten starszy tylko) i taniutkie, naprawdę przyzwoite tele, ten system byłby dla mnie spalony jak NEX, który ma świetne body, ale wciąż podstawową optyczną lipę. Na szczęście nie potrzebuję małej GO i kity wraz z wycieczkowym 14-150 wystarczają mi do większości zadań, w których cenię sobie małe rozmiary, wagę, pewny af i trafioną ekspozycję, a od niedawna dobrą dynamikę.




Odpowiedz z cytatem
