Dzięki za wizyty i miłe słowa aż chce się człowiekowi co raz głupsze głupoty tworzyć i Was wnerwiać hihi
Pojutrze chyba wrzucę bo po 24 będzie takie trochę polityczne czyli na czasie hihi
Ale wracając do ślimaka z 580 to teraz będzie cała jego historia jak do tego kadru z 580 doszłoMoże nie zawsze ostrość jest taka jak trzeba ale waliłem foty z ręki lub pół ręki z Jupitera 37A podpiętego pod 3 pierścienie makro
581. Dwa Mercedesy się spotkały i który jest szybszy na całą okolicę się przechwalały. Wyścigi po całej okolicy najdziksze wyczyniały przez co mieszkańcom żyć nie dali.
582. Pewien mądry, stary ślimak żył w ukryciu w tejże okolicy co śluzu już nie trzymał ale z mocą, tfuuuu znaczy z pomocą pampersa jeszcze trzymał
583. Więc założył się z Mercedesami, że jak wygra z jednym z nich to ci odjadą w siną dal, dając wszystkim spokój. Więc stanęli na starcie.....on ślimak ślimaczy i ON mistrz nad mistrzami okolic z gwiazdą dumną na masce. Groźnie na siebie spojrzeli i.........
584. .........i ruszyli z kopyta ile sił
585. Ślimak wyciągnął się jak tylko mógł bo cel miał w tym ukryty
586. Tak się naciągnął, że aż w kadrze się nie mieścił
587. A cel był taki, że jego ciało niczym sprężyna się naciągnęło i koło zamachowe pod postacią skorupy uruchomiło i przed zdziwioną maskę Mercedesa wyrzuciło, że Merol smród z uniesionego zadka ślimaka jedynie powąchał
588. Ślimak wyścig wygrał, Merole już bez swych gwiazd na masce i upokorzone w siną dal odjechały a ślimak się cieszył tak jak wtedy kiedy był jeszcze mały i razem z kolegami na plantacji ślimaków Francuzom skorupki cyjankiem wypełnione podrzucali
![]()