Zielonogórski street

[chreasy]

Czyli w ten sposób zamierzasz pokazać miasto którego nie lubisz. Mnie czeka wkrótce przeprowadzka do Wałbrzycha, miasta przez lata zaniedbywanego i na pierwszy rzut oka sprawiającego ponure wrażenie. Obecnie mieszkam w Polkowicach, małej mieścinie ale zadbanej (pieniądze KGHM) i czystej. Czystej w takim samym stopniu jak i pozbawionej duszy. Ładnie wykończony rynek, wyłożony fikuśną i drogą kostką granitową nie spowoduje że zatętni on życiem skoro nie ma tam ani jednej kawiarni czy pubu lecz jedynie same banki. W efekcie po godz.16 zamiera tam życie i nie sposób dopatrzeć się tam jakiegokolwiek piękna czy uroku. Wspomniany Wałbrzych dzięki swojemu położeniu i przy odrobinie dobrej woli i umiejętności daje dużo większe szanse na ciekawe ujęcia. W każdym mieście znajdziesz zapuszczone i zapomniane przez Boga i ludzi zakamarki i na tym forum są one pokazane w pracach kolegów. Chodzi jednak o to jak są one ukazane i że od pierwszego spojrzenia wiadomo "co autor miał na myśli", czego w Twoich pracach niestety brak.

no kolego @krisder. Niespodziewałem się tego, że tak jest w Polkowicach. Po 16 godz. ale chyba zimą ? A jak jest latem czy wiosną? Kiedyś, tzn niedawno najbogatsza gmina w PL przez kilkanaście lat teraz to jest w TOP3. Firma WV etc. Ciekaw jestem co na ten temat sądzi @hades. On też mieszka niedaleko Polkowic, też w Okręg Miedziowy Kiedyś to była wiocha zabita dechami do czasu jak na te tereny nie wtargnął polski geolog inż. Wyżykowski. Kiedyś to ludzie walili kupe km z terenów Dln. Śląska do Leszna, wielkopolski ( znany aquapark) do czasu jak nie wybudowano w Polkowicach rodzimego basenu. Ale dlaczego Wałbrzych? Tam to byli górnicy razem z synami kopią już sami węgiel w biedaszybach.

[gibberpl]

6. jest fajna.

[robert1088]

Za kolegą gibberpl - 6

[krisder]

Kolego chreasy, jak powiada klasyk "piniądze to nie wżystko" i skoro wraz z zamknięciem placówek bankowych nie ma tam nic więcej, to życie naturalnie zamiera. Nie rozumie co chciałeś zasugerować tym filmikiem ale bądź spokojny jako miedziowy emeryt nie zmierzam tam za chlebem do bieda szybów. Tak się w życiu złożyło i choć mając możliwość wyboru osiadł bym gdzieś na Kaszubach (Wdzydze to moja miłość) to i w samym Wałbrzychu normalni ludzie też mieszkają.

[Karol]

Po twarzach z Londynu spodziewałem się tu lepszych zdjęć. A mamy kadry nieciekawe, chyba dość przypadkowe, sprawiające wrażenie łapanych na siłę, a do tego nieudana próba ich uzdatnienia w obróbce - duże kontrasty, smoliste cienie. Takie trochę ratowanie potrawy bez smaku dużą ilością przypraw albo, posługując się inną analogią, lecenie w sztukę. Nie wiem czy można zrobić 10 dobrych zdjęć ulicznych w niespełna godzinę, tu się to nie udało. Być może zdjęcie nr 6 byłoby fajne gdyby go inaczej obrobić.

[epicure]

Życie teraz zamiera we wszystkich małych miastach. No chyba, że to miejscowości turystyczne w szczycie sezonu. Studenci się porozjeżdżali do większych miast, a ci, co zostali, mają internet, Playstation i satelitę, to co będą siedzieć na ławce i pluć pod nogi albo czatować pod monopolowym?

[krisder]

Życie teraz zamiera we wszystkich małych miastach. No chyba, że to miejscowości turystyczne w szczycie sezonu. Studenci się porozjeżdżali do większych miast, a ci, co zostali, mają internet, Playstation i satelitę, to co będą siedzieć na ławce i pluć pod nogi albo czatować pod monopolowym?

Tak masz rację, ale czy poznański rynek wygląda tak samo? Z tego co pamiętam nigdy tak nie było. Nie chodzi o to że większe miasto bo i z Polkowic nie wszyscy wyjechali na studia. Problemem są chore stawki wynajmu lokali, na które stać tylko banki. Tak bogate miasto stać na to aby kosztem mniejszych przychodów zagwarantować mieszkańcom godne miejsce wypoczynku. Obecnie najpopularniejszą formą rozrywki są wyjazdy do galerii handlowej w mieście kolegi hadesa.
Wracając do głównego tematu tego wątku, jest w galerii fotka pt." Dziadzio" założyciela wątku. Widząc wcześniejsze prace autora już nie wiem o co chodzi w tej wrzutce z Zielonej Góry.

[TOKIN]

Problemem są chore stawki wynajmu lokali, na które stać tylko banki.

Ot i sedno!

Gdzie ludzie mają wychodzić wieczorami i po co?
Nie ma gdzie się spotkać, gdzie posiedzieć, bo... banki zamykają o 17tej

Zresztą nawet w dużych miastach życie jest w centrum - w Krakowie w rynku i okolicach, na Kazimierzu, w centrach handlowych (!).
Kilometr czy dwa od rynku... sypialnia. W Poznaniu chyba podobnie?
Zresztą u nas nie ma specjalnie tradycji, żeby się socjalizować "na mieście". Po części winny jest klimat, po części mentalność, a resztę dopełniają banki na każdym rogu

Wracając do zdjęć - Twarze Londynu były inspirowane Gildenem, tutaj widzę własną próbę poszukiwawczą, na razie nie wyszło, ale nie od razu Kraków, Rzym i ... banki zbudowano

[chreasy]

Kolego chreasy, jak powiada klasyk "piniądze to nie wżystko" i skoro wraz z zamknięciem placówek bankowych nie ma tam nic więcej, to życie naturalnie zamiera. Nie rozumie co chciałeś zasugerować tym filmikiem ale bądź spokojny jako miedziowy emeryt nie zmierzam tam za chlebem do bieda szybów. Tak się w życiu złożyło i choć mając możliwość wyboru osiadł bym gdzieś na Kaszubach (Wdzydze to moja miłość) to i w samym Wałbrzychu normalni ludzie też mieszkają.

ale nie chciałem urazić. Nawet nie chodziło mi o $$$. Zdziwiłem się tylko, że w P-wice tak świecą pustkami. Nie wiem czy młodzi stamtąd też uciekają do większych miast ?! A filmik to wrzuciłem nie dla Ciebie tylko dla publiki ot tak po prostu, żeby ukazać istniejący lokalny problem.

Foty z dzisiejszego spaceru.

samsung nx10 + 30mm

1.

źródło

a wracając do tematu. Mi się podoba właśnie jakoś ta, nie wiem od razu co mi przyszło na myśl to klimat PRLu

[hellbike]

Po twarzach z Londynu spodziewałem się tu lepszych zdjęć. A mamy kadry nieciekawe, chyba dość przypadkowe, sprawiające wrażenie łapanych na siłę, a do tego nieudana próba ich uzdatnienia w obróbce - duże kontrasty, smoliste cienie. Takie trochę ratowanie potrawy bez smaku dużą ilością przypraw albo, posługując się inną analogią, lecenie w sztukę. Nie wiem czy można zrobić 10 dobrych zdjęć ulicznych w niespełna godzinę, tu się to nie udało. Być może zdjęcie nr 6 byłoby fajne gdyby go inaczej obrobić.

tak, to prawda. Niestety zupelnie nie czuje i nie rozumiem Zielonej Gory, wiec wlocze sie bez celu z aparatem, na sile szukajac kadrow z nadzieja, ze miasto w koncu do mnie przemowi. W tym momencie tak na prawde nie mam nic do powiedzenia na temat tego miasta.