Jako ciekawostkę napiszę, że kiedyś "za czasów" analogowej fotografii reklamowej brało się często obiektywy z sziftem. Można było ustawiać taką Mamiyę na 1,4 i mieć idealnie ostry przedmiot na całej długości z separacją tła, bez późniejszej obróbki w ciemni.
Teraz - w innej skrajności, jak komuś się nudzi to może przymykać obiektyw i robić zdjęcia na hiperfokalnej, żeby później wszystko "tło" rozmazywać programowo. I nie ma, że się nie da. Jak ktoś nie umie to i zdjęcia nie zrobi.
@Fatman - super![]()