Do pełni szczęścia brakuje mi naleśnika, który uczyniłby mojego pena naprawdę "torebkowym" sprzętem.
Chodzi o to aby całość była jak najmniejsza i dawała radę przy takich okazjach jak wieczorne wyjścia z przyjaciółmi,
czyli wiadomo światełko zastane, bez lampy. A oprócz tego do wszystkiego - bo po to mam aparat w torebce i nie targam ze
sobą lustrzanki.
Myślę o :
Panasonic 20 1.7 - jest najdroższy i budżet zostanie mocno nadwyrężony ale ogniskowa i światło bardzo mi odpowiadają, tak jak i sample na mu4/3
Panasonic 14 2.5 - można go znaleźć trochę taniej na mu4/3 też sporo fajnych zdjęć ale chyba trochę za szeroko
Oly 17 2.8 - najciemniejszy ale też najtańszy, no i olympusowy, jednocześnie mało o nim informacji i ma nie najlepsze recenzje, czy jest naprawdę taki tragiczny? Nie wiem czy takie światełko mi wystarczy do wieczornych zdjęć.
Mogę jeszcze poczekać na 17 1.8 ale cena pewnie na poziomie 12 i więcej więc odpada :]
Co robić?![]()



Odpowiedz z cytatem

