tao - wiem co piszę, używałem lustrzanek manualnych, potem też na film ale już z AF, obecnie mam lustro cyfrowe ale od czasu do czasu fotografuję też tradycyjną lustrzanką (nawet bez AF, z ręcznym naciągiem filmu), do której mam kilka stałoogniskowych obiektywów. Cyfra wniosła przełom w szybkości efektu, taniości, dostępności, masowości itd. Nie podzielam opinii, że fotografia tradycyjna jest bardziej szlachetna czy "art" od cyfrowej - dla mnie to tylko technika ale wielu ludzi cyfrę traktuje jako coś hmmm w jakimś sensie gorszego. I jak pisałem - chociaż się z tym nie zgadzam używam cały czas aparatu na film dla jego zalet - nie za bardzo widzę możliwość zrobić pokaz przeźroczy z cyfry - tak tradycyjnie rzutnikiem na ścianie - można co prawda zrobić "slajd" z pliku cyfrowego albo użyć projektora do wyświetlenia pliku z cyfry na ścianie ale to nie to co tradycyjny rzutnik i dobry diapozytyw.
W tradycyjnej fotografii cenię poszanowanie materiału, dbanie o każde ujęcie, przemyślanie kadrów itd... - taka swego rodzaju celebracja - oczywiście mając cyfrę też tak można ale pojawia się pokusa fotografowania wszystkiego co się rusza... - szczególnie u osób bez analogowej przeszłości...
I jeszcze jedno - uważam, że tradycyjna lustrzanka jest świetnym materiałem do nauki fotografii - jak jest obiektyw z pierścieniem przysłon, tradycyjne pokrętło czasów itd., znacznie łatwiej zrozumieć i tłumaczyć podstawowe pojęcia fotograficzne i myślenie w kategoriach zależności - czas - przysłona - ogniskowa itd... Kiedyś tłumaczyłem koleżance - właścicielce lustrzanki cyfrowej parę rzeczy - musiała zobaczyć zamykające się listki przysłony itd... - w końcu powiedziała, że to takie proste a jest osobą, której kwestie techniczne przychodzą dość trudno - jak to dziewczynom... - przepraszam koleżanki z Forum - są wyjątki...
Ech, rozpisałem się...