Jest już 150 fot. Większość z Chorwacji....![]()
Jest już 150 fot. Większość z Chorwacji....![]()
Czy Saboor i Miśki cokolwiek focili![]()
Lola vel Sharlotta>>Sekretarka Prezesa TWA<<
<3 Pierwszy zmarzluch forumowy <3
Nie jestem starą babciąZlotowiczka: 7
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Venezia-Wenecja
Zanim napiszę, co z nami wyprawiała Suzie, wspomnę o mieście w lagunie Wenezia zwanym, a do którego, również zawitaliśmy. Z Rijeka do Wenecji jest nie całe 290km Polskich, tak tak dobrze widzicie Polskich! Już wyjaśniam, czemu tak: ano temu, że kiedyś Pani Ciocia wskazała nam miejsce, mówiąc to tylko 400m stąd, okazało się, że było kilka km, i na ten tych miast powstało określenie kilometry/metry Polskie czy Chorwackie(tak dla jasności.
A wracając do tematu: Misiek Kris za fajerę i w drogę! Dojechaliśmy bez problemu, chyba, że problem przespałem, bo rano ruszyliśmy a Saboory śpią do południa.
Za parkowaliśmy autko i w długą na miasto … oczywiście po kilku minutach się pogubiliśmy! PioRo sobie, ja z B3atką sobie, ba! Nawet Miśki się pogubiły!
Tak więc włóczyliśmy się po Wenecji każdy inną trasą i w innym celu: ja chciałem mojej B3atce pokazać Wenecję z najpiękniejszej strony – wąziutkich uliczek, domów z drzwiami tuż nad lustrem wody w kanałach i oczywiście Placu św.Marka wraz z Bazyliką św.Piotra, Pałacem Dożów, Mostem Smutku i dawnym Więzieniem(piękny budynek), po tym jak nazachwycaliśmy się św.Markiem wspaniałą kolumnadą i arkadami, ruszyliśmy na spacer wzdłuż Grande Canal i tu atrakcji co nie miara! Obejrzeliśmy sobie ślicznych(tak o nich popiskiwały panny z Polskiej wycieczki) Carabinieri w akcji kasowania AfroWenecjan sprzedających podróby torebek CD czy Paco Rabanne( łazi taki i mruczy: Dior,Paco,Dior …)
Carabinieri odmrucza coś w stylu: Si, Si pako pako … i zwija gościa.
Okrążając dawne więzienie, do tuptaliśmy do knajpki a potem znów na plac, co by resztę skrzyknąć, i … kurdę udało się!
Pierwszy znalazł się Misiek Czarny, po jakiejś półgodzinie PioRo, a ponieważ Miśka Krisa nie mogliśmy trafić ani przez komórkę ani gołębiem Weneckim ani Echelonem – wróciliśmy(oczywiście naokoło) do auta. Po drodze PioRo pokazał mojej B3atce pierwsze Getto, które naród Izaaka sam dla siebie stworzył, właśnie w Wenecji(PioRo napisz więcej o historii getta Weneckiego!!!!) tak minęła nam Chorwacka godzina, jak dotarliśmy do autka Miśka Krisa znaleźliśmy w środku, kimającego smacznie. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, więc w drogę do Rijeki, ale tu zaczyna się następna, burzliwa historia …
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Piękny opis i udokumentowanie Waszej wyprawy. Bardzo ładnie wygląda wizualizacja zdjęć
na mapie. Takie wspólne wyprawy bardzo integrują klub. Szczere gratulacje.
Pozdrawiam
Poczytałam, pośmiałam się - relacja boska, powspominałam, idę na fotki. Fajnie mieliście.![]()
E-510 z przyległościami + żółty FX z dodatkami
http://www.bociany.org.pl :
kochajmy zwierzaki! tyle jest nieszczęśliwych...