Lepiej tego ująć się nie dało. Ja również do tej pory korzystałem wyłącznie z lustrzanek (pomijając Konica-Minolta Z3, która była moją pierwszą cyfrówką) i twierdziłem, że nie ma nic lepszego jak lustro a na kompakty nawet nie spoglądałem bo był to dla mnie sprzęt drugiej kategorii. Zanim kupiłem XZ-2 byłem mocno przekonany do zakupu Pentaxa K-5, zwłaszcza, że poprzednio używałem Pentaxa K-r i byłem z niego bardzo zadowolony. Przeczytałem całą masę testów, porównań a także obejrzałem całe mnóstwo sampli z różnych aparatów. Zdałem sobie również sprawę z tego, że zakup lustra to dopiero początek drogi bo co z tego, że będę miał dobrą puszkę jak nie będzie mnie stać na zakup obiektywu, który pozwoli na wyciągnięcie z matrycy maksimum jej możliwości. Postęp technologiczny w dzisiejszych czasach spowodował jednak, że małe, niepozorne aparaty kompaktowe zaczęły mocno deptać po piętach tanim lustrzankom klasy entry level.Zamieszczone przez Boa
Przepracowałem jako fotolaborant 12 lat, wywołałem w tym czasie grubo ponad milion zdjęć i na prawdę idzie odróżnić zdjęcie z lustra i z kompaktu.
Witam !
Bardzo ogolnie napisales o roznicy w jakosci zdjec "lustro-kompakt" a chyba nie zdajesz sobie sprawy z postepu technicznego w rozwoju w obecnych kompaktach.
Tutaj nie chodzi o statystyczny tani prosty kompakt z tamtych czasow ale o bardzo dopracowane urzadzenia gdzie uzyskowana jakosc
obrazu "wtedy" a "dzis" to jak dzien do nocy
XZ-2 ma mala matryce ale w proponowanej przez Olka konfiguracji zestaw "matryca-obiektyw" daje wysokiej jakosci obraz, ktory dla wielu
przypadkow nie ustepuje lustrzance.
Pisze to jako uzytkownik lustrzanek, bezlusterkowcow i kompaktow![]()
W związku z tym trzeba było skorygować swoje poglądy na temat sprzętu fotograficznego a nie, jak to robią fanboje lustrzanek - iść w zaparte i po trupach, że nic innego tylko lustro. Lustro, owszem, jak najbardziej ale w tym momencie tylko i wyłącznie FF a na takie mnie nie stać![]()