Zaczynacie wydziwiać.
Zaczynacie wydziwiać.
The question is, who cares?
Właśnie. Tak samo jak z możliwościami współczesnych cyfrówek. Kiedyś w aparatach Zenith maksymalnym czasem naświetlania była 1/500sek., jak się dostało film ISO 1600 to było wielkie święto i szanowało się każdą klatkę (z resztą w ogóle szanowało się każdą klatkę), standardowym (i często jedynym) obiektywem był Helios 55mm ze słabym światłem i ludzie robili tym fajne fotki a teraz ISO 3200 szumi, obiektyw za ciemny, jakieś aberracje, dystorsja i bóg wie co jeszczeZaczynacie wydziwiać.![]()
Pozdrawiam - jaskier1969
http://flickr.com/photos/jaskierek
Ostatnio właśnie wpadły mi w ręce stare pozytywy z zenita robione w 2000 roku w Barcelonie - jestem pod wrażeniemgłębi obrazu.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia... Ja długi czas ojcu obrzydzałem pomysł wymiany sp-350 na coś nowego i małego, patrząc jakiej jakości robi zdjęcia aparat sprzed kilkunastu lat.
Witam !
W tamtych czasach to ja nawet Zenita nie mialem a dlugo... focilem Smena8
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...5c/Smena_8.JPG
Swiatlomierza nie mialem a jedynie tekturowa tablica naswietlenia dawala jakies przeslanki jaki dobrac czas i ekspozycje
Filmow do fotografii malobrazkowej ciezko bylo uswiadczyc i stad kazda naswietlona klatka byla efektem baaardzo przemyslanej decyzji.
O 1600 ISO mi sie nie snilo... Choc w tamtych czasach operowalem jednostkami DIN.
Dzisiaj to co mamy... to jest to maksymalny wypas (cyfrowe aparaty z super-ulatwieniami, mega wysokie ISO + funkcje filmowania w HD)
Pozdrawiam
Nie ma brzydkich aparatow tylko wina czasem brak
No przed moim zenitem 11 (takim z zewnętrznym światłomierzem) miałem smienę 8m. A rzeczywiście mając 36 klatek człowiek dziesięć razy się zastanowił jak pstryknąć zdjęcie i czy rzeczywiście je zrobić - bo a nuż zaraz może być coś ciekawszego... a wakacje dłuuuugie. DIN 27 -to była czułość (ASA 400)))) Dzisiaj - idziesz widzisz kotka i pstryk:
Ostatnio edytowane przez jarod69 ; 12.04.14 o 22:35
Nie zapomnę jak kiedyś w Smienie 8M zapomniałem przewijać filmu po każdej zrobionej fotce. Jakieś zaćmieniekilkanaście fotek na jednej klatce zrobiłem. Wkurzony byłem jak diabli, bo z wycieczki po bunkrach foty miały być, a wyszedł jeden wielki maziaj. Potem w Zenicie blokada migawki po każdej zrobionej fotce była dla mnie mistrzostwem świata
Widzę, że wątek w kierunku nostalgicznych wspominek nam się zwrócił![]()
The question is, who cares?
A ja akurat uwielbiałam ten moment kiedy wyciągasz z koreksu film przepstrykany w Smienie i nigdy nie wiesz co zastaniesz... tańczący ludzie na środku jeziora... samochód na drzewieTrzeba być naprawdę skupionym człowiekiem żeby za każdym razem pamiętać o przekręceniu na następną klatkę
Ale ale... nie patrzmy na to jak na ograniczenie - efekty czasem były naprawdę zaskakujące.
Akurat tego xz-2 w porównaniu ze smieną nie potrafi...![]()