To było niespodziewane spotkanie. Jechałam leśną drogą rowerem, parę metrów przede mną „coś” przebiegło, a właściwie przeszło. Hamulce, plecak, aparat i seria zdjęć. Trochę było ciemno, ale co tam. Chyba był bardzo zdziwiony moją obecnością (środek lasu), bo stał przez chwilę jak wryty. Nigdy wcześniej nie spotkałam jenota w naturze i w dodatku tak blisko.
Jest śliczny - nie zdjęcie, tylko jenot, dlatego po raz pierwszy odważyłam się wrzucić coś do galerii.
356.



 
			
			 | OlyJedi
| OlyJedi 
					
						 
					
						
 
					
					
					
						 Odpowiedz z cytatem
  Odpowiedz z cytatem 
  

 | OlyJedi
| OlyJedi 
   
						