Operator, ciekawi mnie co myślisz o wyborach jakich podobno dokonał mon...
Patriota można się było spodziewać. W sumie nie wiem po co ten przetarg był. I tak wygrał ten który od początku było wiadomo że wygra.
"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA
Jeśli dzisiejsze decyzje miałyby wejść w życie, co nie jest jeszcze takie pewne (wiele wcześniejszych przetargów już u nas unieważniano), to w przypadku śmigłowca nie ma moim zdaniem żadnych kontrowersji. Muszę jednak przyznać, że wybór EC725 może być zaskoczeniem z kilku względów. Wydawało się, iż pozycja przetargowa firm Sikorsky, czy Agusta jest znacznie mocniejsza, z uwagi na ich wcześniejsze inwestycje w Polsce (Mielec i Świdnik). Jeżeli śmiglowce miałyby być montowane w naszym kraju, to Airbus będzie musiał poczynić znaczne inwestycje, co zapowiadał wcześniej po ewentualnym rozstrzygnięciu przetargu na swoją korzyść. Biorąc jednak pod uwagę potencjał tego giganta - przede wszystkim finansowy, to nie powinno być z tym żadnego problemu, aczkolwiek na pewno trochę to potrwa. W przypadku tylko częściowej polonizacji, lub wyłącznie importu gotowych maszyn (co jest raczej mało prawdopodobne) problemu dla producenta nie będzie. Caracal z wszystkich trzech śmigłowców ma największe możliwości transportowe (jest największy), a co za tym idzie prawdopodobnie najdroższy. Tu jest moje zdziwienie, bo kryterium ceny było u nas zawsze jednym z najistotniejszych czynników. Co się tyczy systemu plot. w ramach tarczy ''Wisła'', to wybór Patriota był według mnie decyzją czysto polityczną. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Amerykanie zaoferowali dużo lepsze warunki niż konkurencja (mam na myśli aspekty finansowe, a nie techniczne). Tajemnicą poliszynela jest ich niechęć do dzielenia się technologiami i udzielanie zgody na produkcję kluczowych elementów poza USA. Zresztą uważam tę decyzję za złą z innego powodu, otóż sama konstrukcja wyrzutni wszystkich wersji Patriota powinna w dzisiejszych czasach przekreślić ten system. Chodzi mi o niemożność odpalania rakiet z zasobników umieszczonych pionowo, co umożliwiałoby zwalczanie celów nadlatujących z dowolnego kierunku, z taką samą skutecznością (Rosjanie zrobili to już ponad 30 lat temu w przypadku rodziny S-300). Nie bez znaczenia jest w takim przypadku mniejsza liczba wyrzutni, a co za tym idzie także koszt zakupu i utrzymania sprzętu w linii. Niestety coś mi się wydaje, że MON i i rząd nie chciał urazić Amerykanów, a też i odrzucać oferty europejskiej, stąd takie, a nie inne rozstrzygnięcia w obu przypadkach.