Tegoroczne MSPO było jedną z najgorszych, o ile nie najgorszą edycją ze wszystkich, na których byłem w Kielcach od 1999 roku. Niestety spodziewałem się tego, biorąc pod uwagę panującą pandemię. Dziwi fakt, iż udało się to zorganizować, gdyż wszystkie pokrewne wystawy tego typu w świecie, zostały odwołane, czy też przełożone. Zagranicznych wystawców było zdecydowanie mniej niż zwykle, zwiedzających również, co akurat należy zapisać na plus - brak tłumów przewalających się przed obiektywem i ogólnie więcej miejsca, zwłaszcza w halach. Relację tradycyjnie rozpocznę sprzętem wagi lekkiej.
5,56 mm Black Widow Mk I
E-M1, E-3, E-30, TG-2, Stylus XZ-2, E-PL2, C-2100 UZ, ZD 8, ZD 7-14, ZD 14-54 II, 12-60 SWD, 50-200 SWD, 35 ED Macro, 50 ED Macro, ED 90-250, EC-20, EC-14, EX-25, FL-50 R, FS-SRF-11, Sigma 150 HSM