Smród pozostał, ale to chyba bardziej kwestia psychiki... Wyrzuć go z siebie, łatwiej będzie żyćMatryca w X10 to już przeszłość, dawno sobie poradzono z tym problemem.
A jakby się jeszcze potknąć, upaść i potłuc aparat, to już w ogóle byłoby fatalnie. Ciekawe, co na to Fujifilm Polska. Czy znów schowają głowę w piasek?
Wydaje mi się, że nie muszą niczym przekonywać klientów. Aparat schodzi jak ciepłe bułeczki od pierwszego dnia sprzedaży. Idą święta, szał zakupów, konkurencja nie śpi (obiektyw za 1 zł u Olka, wydłużona gwarancja w Sony) - tutaj szukałbym przyczyny.
A pojawił się kiedykolwiek na rynku jakiś produkt, który nie wywoływał żadnych opinii niezadowolenia? Czytam je o każdym nowym aparacie, niezależnie od marki, więc chyba lepiej przepuścić takie opinie przez gęste sito zdrowego rozsądku. Póki co X-E1 zbiera całkiem dobre recenzje i ludzie nie narzekają w nim na plamy na matrycy, pękające wyświetlacze, przecieki światła, klejące się listki przysłony czy co tam jeszcze się ostatnio pojawiało w nowych produktach... Nie widzę potrzeby, żeby kreślić tutaj czarne scenariusze.
Pewnie szybko, bo są ludzie, którzy kupują takie zabawki dla frajdy, a jak już im się znudzą, to je sprzedają w cholerę. Ciężko to przyznać, ale sam chyba do nich należęAle oczywiście ludzie "czujący smród" stwierdzą wtedy, że Fuji po raz kolejny strzeliło sobie w kolano, znowu wypuszczając na rynek bubel, którego klienci się teraz w popłochu pozbywają
![]()




Odpowiedz z cytatem
