Jan ma niestety moim zdaniem rację. Też mi się zdarza takie fotki "trzasnąć" żeby pokazać po powrocie cioci: "z prawej był taki plac... a z lewej stał taki osiołek". Potem kasuję.
Można było trochę poszukać lepszego kadru, innego momentu, innego kąta, może przykucnąć, może do osiołka podejść "od d..y strony" .... bo miejsce ciekawe.