Skąd mi do głowy przyszło, by zająć się fotografią w podczerwieni?? Przecież to tylko ułamek widma białego3, piszę celowo „białego” a nie „widzialnego” gdyż to, co widzimy to ledwie ułamek z łask, jakimi nas obdarza Słońce:
Ładnie wygląda, ale dla nas przeznaczony jest tylko kawałeczek tortu: od 380 do 780 nm2, i to właśnie
Ten kawałeczek daje nam te piękne obrazy, które widzimy. Piękne, ale niektóre z tych cudnych miejsc, tak mi się „opatrzyły”, że zacząłem szukać alternatywy, może innego spojrzenia na to samo …. i udało się w IR1 rzeczywisty obraz nabrał zupełnie innego wymiaru, a miejsca już nie odwiedzane, znowu zaczęły przyciągać uwagę.
Dzięki ograniczeniu tego torciku 380-780nm filtrem, który odcina światło na długości
od 665nm -> niekończoności . Znalazłem quasi inny wymiar otaczającego nas świata.
Jakie fajne opcje daje foto IR? Ano idzie człowiek w plener, stary i opatrzony Ogród Saski czy brzeg Wisły i … na fotce z lipca: trawa biała jak śnieg, liście drzew też i co ciekawe 0 przepałów na niebie, w zamian piękny błękit i bielutkie chmury, a w dole Wisła jak 700lat temu woda niebieska a nie bura!
__
To mokradła Nadwiślańskie w IR i widmo widzialne, czyli klasyczne foto.
__
To z kolei Kanał Żoliborski również IR i widmo widzialne, czyli klasyczne foto.
IR-ki z mojej galerii:
Warto? Jasne, że warto! I gorąco namawiam do tego typu eksperymentów.
P.S
Ja dopiero raczkuję, ale jest jeszcze coś, co mnie cieszy: zaraziłem IR kilku fotografów a ci tworzą bardzo przyjemne obrazki.
1IR – Infra Red po naszemu podczerwień
2nm – nanometr jednostka długości równa: jednej miliardowej metra. Małe to nie?
3Widmo białe-tak po chłopsku: wycinek fali elektromagnetycznej w przedziale długości od 300 do 800nm